Jestem w du.pie. Kompletnie nie mam czasu na zajęcie się sobą. I jeszcze złapała mnie lekka depresja, a wiadomo, na depresje - najlepsze jedzenie. :C Upadek, poniżenie i wstyd. Ale to nie znaczy wcale, że zaprzestanę walki. Rozpocznę ją w ten piątek i choćbym miała paść ze zmęczenia 1 września pójdę do szkoły z ciałem bogini.
I kropka.
No i co z Tobą? Nie poddawaj się. :)
OdpowiedzUsuń