sobota, 14 września 2013

Zmiana charakteru? Hmm...

No tak, moi mili. Jak każdy może się domyślić nie należę do typu "rano wstań, na ćwiczenia śpiesz, zdrowego coś jesz i znów ćwiczenia bo piękne ciało mieć chcesz". Czy lenistwo jeszcze nikogo nie zabiło? Cóż, chyba tak. Ale przemilczmy ten fakt i pozwólmy mi zachować trochę godności. :I
Co mnie podkusiło żeby po 16 (prawie 17) latach joasiowego, wygodnego życia ze słodyczami i dobrym domowym jedzonkiem chcieć łapać za dietę i ćwiczenia? Nie jest dobrze, panie i panowie. :C 
Moje piękno zewnętrzne możecie podziwiać w zakładce: O mnie.  
I jak? Nieciekawa sytuacja, oj nie. ;____; Wstyd oddychać tym samym powietrzem co szczupłe laski. I żeby nie było, że Joanna per Hardkor po wywiadówce musi zakupić 




bardzo się cieszę i raduję ze szczęścia i piękna tychże dziewcząt. Serio, nie jestem typem zazdrośnika. Pisząc "nie lubisz jej, bo tylko zazdrościsz" sprawiasz, że robię soczystego facepalma. Doprawdy rodzice mnie dobrze wychowali (pomińmy nawyki żywieniowe, ruchowe i lenistwo). :3 Ale tak, chcę się dobrze czuć we własnym ciele...





















Kogo ja próbuję oszukać? XD
Chcę utrzeć nosa osobom, które mnie obrażają. Uznacie to za złą motywacje, ale z tą motywacją jak z czekoladą, każdy ma swoją. 
Komentarze komentarzami, ale kąśliwe uwagi przepełnione wrednością sprawiają, że aż chce się takiego pohuśtać. 


Na szubienicy. 
Z tego powodu chętnie zamienię lenistwo na ćwiczenia i dietę. 
Jak to się mówi:
najpierw masa, potem rzeźba.


No to - rzeźbimy! :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz